Krótki rys historyczny
Przed wybuchem II wojny światowej w Wiślicy mieszkało około 1500 Żydów. Akcję eksterminacyjną w stosunku do ludności żydowskiej w ówczesnym powiecie buskim i gminach przyłączonych z powiatu pińczowskiego Niemcy rozpoczęli już we wrześniu 1939 r. W latach 1939-1941 nakładano na rodziny żydowskie wysokie kontrybucje pieniężne, haracze w formie wymuszania składania złota, kosztowności, drogich materiałów. Z Żydów formowano kompanie robotników, którzy musieli pracować w bardzo trudnych warunkach.
Podczas II wojny światowej bardzo ważną rolę wśród Żydów odgrywała wzajemna pomoc. Działalność charytatywna rozwijała się szeroko wśród wyznawców judaizmu na ziemiach polskich już w okresie międzywojennym. Do najważniejszych stowarzyszeń tamtego okresu należały:
- Towarzystwo Ochrony Zdrowia
- Towarzystwo Opieki nad Sierotami
- Towarzystwo Opieki nad Dziećmi.
Po wybuchu wojny na bazie tych stowarzyszeń powstał w Warszawie Komitet Społeczny z Leonem Neustadtem i dr Michałem Weichertem na czele. Podjęli się oni koordynowania wysiłków na rzecz pomocy ludziom dotkniętym działaniom wojskowym. Niemcy przemianowali później ten Komitet na Żydowską Samopomoc Społeczną. 4 XI 1940 r. zawiązany został Komitet ŻSS w Busku na czele z Joskiem Topiołą, obejmujący delegatury w Chmielniku, Nowym Korczynie, Pacanowie, Stopnicy, Szydłowie i Wiślicy.
Zimą 1940/1941 r. do Wiślicy i wielu podobnych, małych miejscowości, docierały transporty Żydów z większych miast i z obozu w Soldau. Początkowo przywożono ich do Buska lub Chmielnika, chociaż wiele tamtejszych Judenratów nie było w stanie utrzymać tak dużej liczby napływających Żydów.
Getto w Wiślicy powstało w maju 1941 roku. Było ono zdecydowanie za małe na potrzeby zgromadzonej w nim ludności. W 76 domach zamieszkało ok. 2000 osób. Większość domów na Kielecczyźnie zbudowana była z tzw. płaczącego kamienia, normalną rzeczą było zagrzybienie i pleśń, co sprzyjało rozwojowi chorób. Tak też było w Wiślicy. Getto w Wiślicy zostało zlikwidowane 3 października 1942 roku. Żydów z Wiślicy wysiedlono do Pińczowa, skąd następnego dnia popędzono ich szosą do Jędrzejowa, a następnie pociągami do Treblinki.
W październiku 1942 r. wraz z wywozem Żydów z Wiślicy zakończyła się wielowiekowa historia wyznawców judaizmu w tej miejscowości.
Wspomnienie o księdzu kapelanie, Janie Widłaku
11 października 1923 r. ks. Jan Widłak otrzymał przeniesienie na probostwo do Wiślicy. Na nowej placówce zaczął odbudowywać zniszczony w czasie I wojny światowej zabytkowy, gotycki kościół. W 1926 r. odnowiona świątynia została uroczyście poświęcona. W latach 30. został proboszczem Miechowa.
W czasie II wojny ks. Widłak zaangażował się w organizowanie pomocy materialnej dla potrzebujących. Składały się na nią artykuły codziennego użytku i dary pieniężne z przydziału Delegatury Rządu. Tymi środkami pomocy dysponowała Komenda Główna AK i naczelny kapelan AK, ks. płk Tadeusz Jachimowski.
Innego rodzaju konspiracyjnym polem działania ks. Jana Widłaka była pomoc świadczona Żydom. Kierując się względami humanitarnymi, a przede wszystkim jako katolicki kapłan, ks. Jan Widłak legalizował dokumenty dla skazanych na zagładę Żydów, ukrywał ich i często ratował im życie. Za jego zgodą w Miechowie chrzczono dzieci żydowskie, niektóre umieszczano w miejscowym sierocińcu powiatowym prowadzonym przez Siostry Szarytki, inne w rodzinach w mieście lub w okolicznych wioskach. Za zgodą ks. Jana Widłaka, Franciszek Grzebieluch "Organ", miejscowy organista, wypisywał Żydom metryki chrztu z danymi nieżyjących Polaków. Pracownik magistratu wystawiał kenkarty zaświadczające o przynależności do Narodu Polskiego. Żydom dostarczał je pracownik sądu, on też wyszukiwał dla nich bezpieczne miejsca w gospodarstwach wiejskich u zaufanych ludzi. W ten sposób wystawiono około 400 dokumentów, w tym kilkadziesiąt dla Żydów. Całością tej konspiracji w Miechowie kierowała komórka legalizacyjna AK we współpracy z księdzem proboszczem.
Źródło: